Rozdział 1
-Sophi, wstawaj!- Powiedział donośnie ojciec. No tak,
dzisiaj Dożynki.
W końcu.
Szybko wstaję, myję się , ubieram się, zjadam kanapki , idę
na plac z rodziną i staję w kolejce.
-Następny!
Podaję rękę kobiecie, która wbija mi palec w coś, na co nikt
nie zna nazwy. Bierze moją dłoń i przyciska do kartki. Zostaje na niej krew.
-Następny!
Odchodzę i idę do rzędu siedemnastolatków. Na scenę wchodzi
burmistrz , który zaczyna czytać dlaczego mamy Głodowe Igrzyska. Pokazują jakiś
film. Co roku te same brednie. Do mikrofon podchodzi Dolphie i mówi jaki to
zaszczyt reprezentować nasz Dystrykt.
-Nadszedł czas , aby wybrać jednego młodego mężczyznę i
kobietę, którzy będą reprezentować Dystrykt Drugi w Siedemdziesiątych Szóstych
Głodowych Igrzyskach!
Podchodzi do puli z nazwiskami dziewcząt, jednak jestem
szybsza i wychodzę z szeregu.
-Zgłaszam się na ochotnika!
Szybko wchodzę na scenę. Ojciec mnie nie powstrzymał. Wiedziałam o tym. Słyszałam jak wczoraj matka
prosiła go ,by mnie powstrzymał. Obiecał, ale zrobił inaczej. Uśmiecham się do
tłumu.
-Jak się nazywasz?
-Sophia Greengrass.
-Brawa dla naszej tegorocznej trybutki!
Wszyscy klaszczą, ale w oczach niektórych dziewczyn widzę
zazdrość. Też chcą pojechać do Kapitolu.
-Teraz pora wylosować trybuta wśród chłopców!
Jednak zanim kobieta wyciągnęła kartkę , jakiś chłopak
krzyknął.
-Zgłaszam się na ochotnika!
Z tłumu wychodzi czternastoletni chłopak. I on myśli, że
wygra Igrzyska?
-Jak się nazywasz?
- Noel Baxvoll.
-Brawa dla naszych trybutów!
Symbolicznie ściskamy sobie dłonie i
odchodzimy ze Strażnikami Pokoju do Pałacu Sprawiedliwości.
~~~~~~~~
Rozdział krótki, kolejny będzie dłuższy.
Dziękuje i zapraszam do komentowania <3
Slendy
Hej :)
OdpowiedzUsuńTaka mała rada, jeśli chcesz żeby rozdziały były dłuższe to opisuj :) wiem że to trudne ( sama mam to samo) ale...