tag:blogger.com,1999:blog-48639055281453358022023-11-16T16:46:44.777+01:00''Prawo bez przemocy jest bezsilne''. -Blaise Pascal Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.comBlogger19125tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-84077991661208669552013-09-14T20:03:00.003+02:002013-09-14T20:03:52.495+02:00Epilog
Epilog
‘’Oto zwyciężczyni Siedemdziesiątych Głodowych Igrzysk. Zoey
Clark z Dystryktu Piątego!’’
Zoey…
Skądś znam to imię.
A! Triumfatorka z Dystryktu Piątego.
Tylko która?
Dziewczyna z uśmiechem na ustach czy maszyna do zabijania?
Chyba ta druga.
Pierwsza Zoey zginęła podczas pobytu na arenie. Gdy bełt z
kuszy trafił w niewinne ciało Belli, chichocząca i uprzejma dziewczynka z tak
Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-39550106791131543302013-09-01T14:09:00.003+02:002013-09-01T14:09:49.586+02:00Rozdział 13
Rozdział 13
Bella
Upadam na bok, omijając zielony, śliski ogon.
Spoglądam na mojego zamachowca. Jest nim stwór zwany Lamią,
pół kobietą, pół wężem. Jest znana z tego , że … zjada dzieci.
Potwór przybiera pełną postać kobiety i zaczyna do mnie
powoli podchodzić.
-Chodź do mnie…- syknęła. Gdy idzie, jej zielona, łuskowata
sukienka wije się we wszystkie strony.- Nic ci nie zrobię…
Szybko Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-21240953497091011782013-08-25T02:21:00.001+02:002013-08-25T02:21:36.146+02:00Mały problem techniczny.Przejdźmy do rzeczy. Laptop, na którym pisze moje opowiadania, nie ładuje się.
Oczywiście Slendy nie przesłała rozdziałów na drugi komputer ( tylko te początkowe ;/), więc przez jakiś okres nie pojawi się nic z moich wypocin.
...
Widzicie jaki los jest podły?!
Wszystko, fajnie już niedługo finał, aż tu nagle musiał się zepsuć ;_;
No cóż, przynajmniej mam coś do przesłania na DRUGI BLOG.
Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-13868779533986635182013-08-19T17:47:00.001+02:002013-08-19T17:47:17.454+02:00Rozdział 12
Rozdział 12
&Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-38538123464124522462013-07-18T22:00:00.003+02:002013-08-02T13:47:24.924+02:00Rozdział 11
Rozdział 11
Razem z Bellą uciekamy do naszej kryjówki- na drzewo.
-Nigdy , aż tak w życiu nie byłam głodna!- oznajmia Bella,
kiedy kończymy posiłek.- Może wyruszymy
na polowanie?
-Jasne.- mówię i sięgam po plecak. Pakuję tam nasze
wszystkie rzeczy, prócz broni.
Schodzimy z drzewa i zamierzamy udać się do Akropolu-
naszego dawnej ‘’nory’’.
-Możliwe , że coś tam znajdziemy.- mówię- Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-78220149187983186322013-06-16T16:55:00.002+02:002013-06-29T14:38:47.309+02:00Drugi blog :3Hej!
Chciałam was zaprosić na mój drugi blog, również o tematyce Igrzysk :)
>>Link<<
Główną bohaterką jest piętnastoletnia Shireen Baratheon , pochodząca z Dystryktu Szóstego.
Więcej informacjii znajdziecie w pierwszym poście.
...
Nie zamierzam zostawiać tego bloga. Jak na razie czekam na sześć komentarzy w Rozdziale 10.
Pozdrawiam
Slendy
Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-44890010678932168412013-06-04T20:04:00.003+02:002013-06-04T20:17:16.501+02:00Brak weny ;/Z powodu nagłego braku weny ( czytelników/komentarzy , oraz rychłego końca trzeciego sezonu Gry o Tron) rozdział ukaże się dopiero , po przynajmniej SZEŚCIU komentarzach w poprzednim poście (rozdział 10 moi mili)
Pozdrawiam
smutna Slendy ;-;Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-68180602980642803222013-05-30T19:11:00.000+02:002013-05-31T10:35:20.231+02:00Rozdział 10
Rozdział 10
Kładę jedzenie na ziemi i podchodzę do pomnika.
-Co się stało?- pyta Bella- Czemu nie jesz?
Nic nie mówię i tylko rozglądam się po pomniku. Zauważam
kolejny guzik.
Naklikam jeden z nich i nic się nie dzieje.
-Bella , chodź tu na chwilę…- krzyczę
Sojuszniczka
przychodzi i mówię jej, żeby nacisnęła guzik, kiedy powiem.
-Ok.- odpowiada Bella , bacznie na mnie Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-68667435934948969242013-05-24T17:24:00.001+02:002013-05-24T17:44:27.178+02:00Liebster Award!Zostałam nominowana przez Lily, za co jej bardzo dziękuje!
Moje odpowiedzi (a więc teraz się pośmiejecie xD):
1.Czy często wzorujesz postacie w swoim opowiadaniu na realnych osobach?
Hmm... cóż. Często jak piszę , a następnie czytam po kawałku , uświadamiam sobie , że opisuje kogoś z moich znajomych albo nawet samą siebie. Takie ,,Zaraz, zaraz. Przecież ja właśnie opisuje Ninę i Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-1304941196520752852013-05-12T19:30:00.002+02:002013-05-12T19:31:10.228+02:00Rozdział 9
Rozdział 9
Budzę się wcześnie rano.
Moi sojusznicy jeszcze śpią, lecz jednej osoby brakuje.
Nie ma Tridoxa.
-Wiedziałam!- krzyczę , w tym budzę towarzyszy.
-Czego?!- mamrocze Johnatan.- Gdzie Tridox?
-Nie ma go!- mówię i odwracam się machalnie do okna. Przy
kupce z jedzeniem została odwinięta siatka- Zabrał 1/3 jedzenia!
-Niemożliwe- mówi Bella.-
Rozejrzę się po Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-30371654679522919942013-05-07T21:00:00.001+02:002013-05-07T21:00:23.883+02:00SzablonWitam ponownie w ten piękny, burzliwy wieczór!
Proszę was o radę.
Znalazłam dzisiaj fajny szablon, ale zastanawiam się czy będzie tu pasować.
> > SZABLON < <
Powiedzcie , czy mam zmieniać. ;)Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-49337608388361773192013-05-07T20:23:00.001+02:002013-05-07T20:23:35.094+02:00Rozdział 8Dzisiaj nowość! Piszę , tak powiem notatki na początku! >.<
Dziękuje radom Christiny i Lily! Próbowałam pisać w czasie teraźniejszym, ale nie wiem jak mi wyszło.
Więc zapraszam do czytania! <3
(PIOSENKA)
~~~
Rozdział 8
Róg obfitości znajduje się na samym środku placu. Ale
zamiast zacnej budowli rogu, znajduje się tam pomnik olimpijskich bogów: Aresa-
boga wojny który trzyma miecz, &Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-14007512554119130352013-05-05T14:06:00.000+02:002013-05-05T14:06:29.987+02:00Rozdział 7
Rozdział 7
Gwałtownie się budzę.
Idę do łazienki i kiedy wracam , widzę na
łóżku przygotowany strój. Zakładam na siebie czarną bluzkę z rękawem trzy
czwarte, srebrny pasek, który nałożyłam na bluzkę, czarne spodnie i jaśniejsze
buty. Zawiązuje wysoką kitkę.
Następnie rozglądam się po pokoju. Mogę go już ostatni raz
zobaczyć.
Kiedy wychodzę, spotykam Mazjie, która już na mnie czekała.
Idę zSlendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-48548254741591709312013-05-04T21:36:00.001+02:002013-05-04T21:36:46.756+02:00Rozdział 6
Rozdział 6
Po kolacji poszłam z Enobarią do mojego pokoju by ćwiczyć.
Najpierw musiałam założyć suknie sięgającą do ziemi, a potem
buty na wysokim obcasie. Nogi mi się plątały. Ale w końcu nauczyłam się
chodzić. Oprócz tego uczę się jak się
uśmiechać, gestykulować, siadać i nawiązywać kontakt wzrokowy. Od ciągłego
uśmiechania się bolą mnie mięśnie na policzkach.
W końcu razem z Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-27542947569100877542013-04-22T15:41:00.001+02:002013-04-22T15:41:49.383+02:00Rozdział 5
Rozdział 5
Po dwóch dniach treningu mamy zaprezentować nasze zdolności organizatorom
Igrzysk. Mamy możliwość zaprezentowania wszystkiego, od rozpalania ogniska do
strzelania z łuku. każdy trybut jest wywoływany
na sale. Punktacja jest od 1 o
12.
~~~
- Sophia Greengrass.- przebiegł przez salę miły, mechaniczny
głos kobiety przez głośnik.
-Powodzenia.- mówi Noel.
-Dzięki, Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-60108699370278856232013-04-19T20:38:00.000+02:002013-04-19T20:38:20.105+02:00Rozdział 4
Rozdział 4
Po paradzie poszliśmy prosto do naszego apartamentu.
Weszliśmy do windy i Dolphie nacisnęła przycisk z numerem ,,2’’. Łatwo
zapamiętać. Wychodzimy i moim oczom ukazuje się niesamowity widok.
W apartamencie wszystko jest takie luksusowe. Myślałam , że
eleganckie meble w pociągu są najwspanialsze na świecie, ale te tutaj są
niesamowite. Przy każdym pokoju stoi jeszcze Awoksa, czyli Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-59411515279308475662013-04-16T17:51:00.001+02:002013-04-16T17:51:18.032+02:00Rozdział 3
Rozdział 3
Budzę się rano. Idę do łazienki i myję się. Z szafy wyjmuję
bluzkę ,kremowy sweter i jasne spodnie.
Ubieram się i następnie wychodzę z przedziału, kierując się na
śniadanie. Przy stole zauważam tylko Enobarię.
-Cześć- mówię
-Hej.
Bez słowa siadam koło
niej i nakładam sobie jajecznicę i próbuję niebieskich winogron.
-Czemu się
zgłosiłaś?- pyta się patrząc w Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-57222459646499963362013-04-14T10:38:00.004+02:002013-04-14T10:38:58.991+02:00Rozdział 2
Rozdział 2
Drzwi zamykają się z hukiem. Zostaję sama w jednym z pokojów
Pałacu Sprawiedliwości. Denerwuję się, bo nadchodzi najgorsza część Dożynek-
pożegnanie z bliskimi. Jednak zamiast rodziców, przychodzi moja przyjaciółka
Valerie.
-Macie piętnaście minut.
Strażnik Pokoju zamyka drzwi.
-Jednak zrobiłaś to.
Uśmiecham się.
-Oczywiście, że tak. A co myślałaś? Że w tym roku odpuszczę?
Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4863905528145335802.post-68699383030811339052013-04-13T19:42:00.000+02:002013-04-13T19:42:06.014+02:00
Rozdział 1
-Sophi, wstawaj!- Powiedział donośnie ojciec. No tak,
dzisiaj Dożynki.
W końcu.
Szybko wstaję, myję się , ubieram się, zjadam kanapki , idę
na plac z rodziną i staję w kolejce.
-Następny!
Podaję rękę kobiecie, która wbija mi palec w coś, na co nikt
nie zna nazwy. Bierze moją dłoń i przyciska do kartki. Zostaje na niej krew.
-Następny!
Odchodzę i idę do rzędu Slendyhttp://www.blogger.com/profile/14185058891519393462noreply@blogger.com1